PesSanus

Lek.Maciej Starzyk

Jak kupować obuwie?

Kupiłaś buty?? Były cudowne, wymarzone, w sklepie, w lustrze wyglądały idealnie!! Ach,  jak leżą, jakie wygodne…  Jutro koleżanki w pracy będą płakać z zazdrości..

Jeżeli tak rzeczywiście będzie – pogratulować trafnego wyboru i… szczęścia. Tak, szczęścia, bo dużo większe szanse masz na to, że jeżeli jakiekolwiek łzy się poleją, to będą Twoje własne i to nie z zazdrości a z bólu….

Proszę odpowiedzieć sobie szczerze na proste pytanie: ile par butów masz w szafie, które w sklepie były tymi jedynymi mającymi uczynić Cię najszczęśliwszą kobietą na świecie ?? I po godzinie chodzenia okazało się, że kupiłaś sobie – za ciężkie pieniądze – prawdziwe narzędzie tortur?? Ból, pęcherze, niejednokrotnie krew – taka próba w zupełności wystarczy. Buciki wylądowały w szafie a Ty wskoczyłaś w stare, niezawodne i sprawdzone meszty, niekoniecznie piękne ale za to jakie wygodne!!!!

I wszystko było by dobrze, gdyby z tej przygody płynęła jakaś nauka. NIestety, kiedy tylko wygoją się pęcherze, znowu ruszysz na zakupowy podbój sklepów obuwniczych, w poszukiwaniu tych jedynych…. I znowu zobaczysz takie buciki, które muszą być Twoje!!! I wszystko od początku….

Jak przerwać to błędne koło ??? Czy istnieje jakaś rada???

OTO 6 PRZYKAZAŃ KUPUJĄCEGO BUTY:
 

  1. Buty kupuj zawsze wieczorem.
    Kiedy w sobotnie przedpołudnie wyruszasz na podbój centrum handlowego Twoje stopy są szczuplutkie, wypoczęte. Zgodzisz się, że w czwartkowy wieczór po pracy wyglądają zupełnie inaczej – są obrzęknięte i obolałe a po zdjęciu butów –uff, co za ulga…
    Mierz więc nowe buty wtedy, gdy stopy są najbardziej wymagające – wieczorem, późnym popołudniem.
  2. Mierz zawsze całą parę – każda z Twoich stóp jest inna.
  3. Jeżeli buty mają sznurówki- wprowadź je proszę do dziurek „po swojemu“.
    Przecież tak właśnie będziesz w nich chodzić, poświęć proszę chwilę i sprawdź jak będzie na prawdę.
  4. Używaj do przymiarki takich skarpetek /pończoch w jakich będziesz w nich chodzić.
    Tego raczej nie trzeba tłumaczyć, nie mniej jednak przypominamy: we frotowych skarpetkach ciężko chodzić w wyjściowych butach i na odwrót – do obuwia sportowego nie ubieramy cienkich delikátních skarpetek…
  5. Obuwie mierzymy zakładając je, dokładnie sznurując/zapinając i chodząc aktywnie po sklepie ok. 5 minut. Bezpośrednio po włożeniu buta informacje jakie do nas docierają są bardzo proste – za luźne –za ciasne. W miarę upływu czasu zaczynamy powoli odczuwać więcej szczegółów – twardy szew, nierówna czy zgrubiała miejscami podeszwa, twardy zapiętek. Informacje te nasze stopy odczuwają po mniej więcej 3 minutach, 5 minut powinno wystarczyć by odczyt był w miarę prawidłowy.
  6. Jeżeli masz wątpliwości – nie kupuj, poproś o odłożenie towaru do dnia następnego, powtórz procedurę mierzenia od początku i jeżeli dalej masz wątpliwości – nie kupuj.

Pamiętaj, dobry but nie wymaga „rozchodzenia“ czy „rozbicia“ się, włożony na stopę staje się jej integralną częścią od razu. Jeżeli tak nie jest, kupujesz marzenia….

Ostatnio dodane

Potrzebujesz pomocy?

Zadzwoń

535 935 277